O tej książce na pewno słyszał każdy i podejrzewam, że w większości, nie były to pozytywne opinie, czy żadne wychwalanie pod niebiosa. I na wstępie powiem, że i tutaj tego nie uświadczysz. Nie chciałam jej jakoś bardzo czytać, ale trafiłam kieszonkę na promocji, więc pomyślałam, że sprawdzę o co tyle szumu, choć miałam w pamięci obraz tego, jak Bestselerki po prostu niszczą dziecko Lipińskiej.
O Wiedźmie Anny Sokalskiej usłyszałam od Niedoskonałej, której ten tytuł rzucił się w oczy między innymi dlatego, że jeden ze swoich projektów zatytułowałam tak samo. Swego czasu książka była dostępna na czytampierwszy.pl i wówczas żadna z nas nie sięgnęła po tę pozycję. Dzisiaj biję się w pierś i przyznaję z wielkim wstydem – to była zła decyzja.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)