Choć do zakończenia roku jest jeszcze troszkę czasu, wiem że żadnej książki już nie przeczytam, więc już dzisiaj z czystym sumieniem mogę podsumować moje czytelnicze zmagania. Tym razem podsumowuję na tym blogu, nie na swoim; tam rzecz jasna także będzie podsumowanie, jednak odkąd działam tutaj więcej sama, to pomyślałam, że i z podsumowaniem książkowym przeniosę się tutaj, no bo czemu nie? Choć wiem, że przez ostatnie tygodnie niewiele się tutaj działo, ponieważ brakło mi czasu, a także zawiniło tu także moje lenistwo. Czasami po prostu nie mam ochoty pisać recenzji jakiejś książki, ot tak.