Erin wie, że szczęśliwe zakończenia częściej zdarzają się w książkach niż w życiu...

Oto kolejna powieść, która wpadła w moje ręce całkiem przypadkowo. Pani bibliotekarka już wie, że czytam wszystko, czy mi się podoba, czy też nie, dlatego postanowiła polecić mi to owe coś. Gdy wieczorem ujrzałam część książek, które mama przyniosła mi z biblioteki, pierwsza rzecz, jaka nasunęła mi się na myśl, to: Mamo, coś ty mi wypożyczyła? Jak bardzo kocham mamusię, to wiem, że ona nie umie wybierać dobrych książek. Szczerze mówiąc, tytuł zniechęcił mnie - przypomina mi książkę dla dziewczynek z podstawówki, która przeżywają swoje pierwsze miłości, a tak naprawdę jest to książka 15+ (z tyłu widnieje uwaga).
Jak wskazuje tytuł, Love Story jest to opowieść o miłości. Erin, studentka pierwszego roku filologii angielskiej, z zamiłowania pisarka, która w życiu chce osiągnąć wiele. Hunter, student zarządzania, który rozpoczyna kurs literatury.
Ich drogi ponownie się łączą. Erin, która niegdyś była zakochana w Hunterze, teraz widzi w nim wyłącznie wroga, który zabrał jej wszystko, co miała.
Z każdym kolejnym dniem dziewczyna zaczyna być coraz bardziej zazdrosna, będąc podpuszczaną przez chłopaka. Hunter w swoich opowiadaniach opisuje intymne sceny, których celem jest zezłoszczenie Erin, którą skrycie kocha. Studentka nie potrafi patrzeć, jak jej ukochany nocą wymyka się z akademika, by spotkać się z blondynką. W końcu postanawia za nim iść i odkrywa jego tajemnicę. Odkrywa, że Hunter nie jest studentem zarządzania.
Zakończenie było dla mnie całkiem niezrozumiałe. Zarówno Erin, jak i Hunter wyznają sobie miłość, a następnego dnia dziewczyna odkrywa, że chłopak ją okłamuje. Ta cała gadka, że babka przekazuje stadninę Hunterowi, to tylko atrapa. Młody student miał dostać dofinansowanie za studia medyczne w zamian za to, że namówi wnuczkę pracodawczyni, aby zmieniła kierunek studiów. Ostatnie strony wskazują na to, że książka ma kontynuację, jednak z tego, co wiem, takowej nie ma. Więc zakończenie jest beznadziejne.
Zaczęłam próbować wszystkich rodzai książek i takie typowe romanse nie są w moim guście. Co prawda, uśmiechałam się w niektórych momentach podczas czytania Love Story. Gdyby nie wątki erotyczne, mogłabym polecić tę książkę nastolatkom z podstawówki, ale że takowe występują, na pewno przypadną do gustu gimnazjalistkom.
~Szklanka
   

3 komentarze:

  1. Piękny szablon bloga! A o książce nie słyszałam, ale muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałąm tej książki, moze kiedyś...
    http://modaidekoracje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń