Do wszystkich chłopców, których kochałam autorstwa Jenny Han, to książka, którą chciałam przeczytać od dawna, tym bardziej, że wyświetlała mi się dosłownie wszędzie. Facebook, instagram, blogi - no natykałam się na nią non stop. Jak nie na książkę, to na film, który swoją drogą, także zamierzam niebawem obejrzeć, który obejrzałam dzisiaj i choć pominięto parę wątków, to jednak nie był wcale taki tragiczny. Jednak wróćmy do książki, bo to przecież o nią się tutaj rozchodzi. Pewnego razu pobrałam sobie pdfa z zamiarem pochłonięcia tej powieści, ale leżał sobie odłogiem przez jakiś czas, aż w końcu zawzięłam się dopiero w tym tygodniu i dokończyłam w wolnych chwilach.
Fabuła powieści Jenny Han wygląda bardzo interesująco; mamy główną bohaterkę Larę Jean, która napisała pięć listów miłosnych do chłopców, do których coś czuła, jednak nigdy nie zamierzała ich wysyłać. Pewnego dnia wiadomości jednak trafiają do zainteresowanych i wszystko zaczyna się komplikować. Brzmi ciekawie, prawda? Prawda.