Powieść intrygowała mnie odkąd tylko usłyszałam o jej wydaniu i bardzo chciałam ja przeczytać, ponieważ tematyka skrzywdzonych kobiet dodatkowo w krajach arabskich plusuje się dosć wysoko w moich gustach czytelniczych. Tylko że... cóż miałam już okazję czytać książkę tej Pani i wiedziałam, że na pewno nie pójdę i nie kupię nowiuśkiego egzemplarza, bo obawiałam się, że mogę się zawieść. Niestety, ale Laila Shukri nie jest wybitną pisarką, a ja w tym roku postanowiłam kupować mniej książek.
    Ale są kioski.
    Na szczęście są kioski!
    I tak przypadkiem trafiłam na powieść za pół ceny i to w normalnym wymiarze - fajnie, nie?
    Kiedyś czytałam Byłam kochanką Arabskich szejków, gdzie recenzja jest tutaj na blogu i była to historia Polki, która zakochała się w bodajże Syryjczyku (w każdym razie typku z krajów arabskich), miała cudowne życie, które potem zamieniło się w koszmar, gdy została wywieziona do jego kraju.
    Natomiast w powieści Jestem nieletnią żoną poznajemy dwunastoletnią Salmę. Akcja dzieje się w Irbidzie - miasteczku położonym w Jordanii, a sama dziewczynka pochodzi z niezamożnej rodziny. Jej ojciec pracuje w warsztacie samochodowym i stara się utrzymać rodzinę, a ona sama pragnie się uczyć, aby w przyszłości zostać lekarzem i nie musieć żyć w ubóstwie. Salma ma dwie starsze siostry Rainę i Hafsę, młodszą Halę oraz braciszka Haszima. Nikogo w domu nie interesuje, że chce się uczyć i ma mnóstwo obowiązków domowych, z czego najczęściej zajmuje się młodszym rodzeństwem.

    Pewnego dnia w domu pojawia się informacja, że niedługo przyjedzie do nich w odwiedziny Chadźidza ze swoim synem, którzy pochodzą ze stolicy, a celem ich wizyty jest zainteresowanie jedną z dziewcząt - piętnastoletnią Hafsą. Rodzina jest szczęśliwa, szykuje się ślub, a nastolatka ma zacząć nowe życie w stolicy. Tylko, że Ahmad postanawia, że... Jeśli ma się żenić to tylko z Salmą. Nikogo nie obchodzi, że dziewczynka nie jest gotowa, aby stać się żoną, że chce się uczyć, czy fakt, że jest po prostu dzieckiem. Ojca interesuje jedynie to, ile pieniędzy za nią dostanie, a jedyne zainteresowanie dla Salmy to fakt, czy dziewczynka miesiączkuje, bo wtedy może wydać ją za mąż. Na nic się zdały protesty, a młodziutka Salma w wieku trzynastu lat została mężatką i rozpoczął się jej koszmar.

Powieść czytało mi się bardzo dobrze, choć od początku miałam świadomość, że autorka niestety nie jest jakąś wybitną pisarką i pamiętam, że inna jej powieść miała duże braki. Wydaje mi się, że pomiędzy tą, a tamtą jest ogromna przepaść, że autorka poprawiła swój warsztat literacki i Jestem nieletnią żoną czytało się o wiele przyjemniej. Oczywiście to nie jest wybitne dzieło, ale myślę, że fanom gatunku się spodoba.

3 komentarze:

  1. Do Laili Shukri podchodzę ze sporym dystansem... Polska autorka pod egzotycznym pseudonimem o której NIC nie wiadomo, no bo jest podobno żoną szejka i by jej nie pozwolił pisać. Te jej książki są okej na nudny wieczór, ale potrafię sobie wyobrazić 40x bardziej wiarygodne źródło informacji o życiu kobiet w krajach arabskich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie uważałam książek fabularnych za jakieś super wiarygodne źródła informacji, ale sądzę, że jakieś ziarnko prawdy musi w tym tkwić. Lubię po prostu czytać tego typu historie, ale jak napisałam wyżej, zdaję sobie sprawę z tego, że Laila Shukri nie jest wybitną pisarką. Biorę jej książki trochę tak z przymrużeniem oka :)

      Usuń
  2. Chciałam przeczytać, ale raczej jak do mnie trafi okazyjnie. Bałam się, czy będą trzymały poziom te książki

    OdpowiedzUsuń