Pewnie już mówiłam to nie raz, ale jestem ogromną fanką Katarzyny Bereniki Miszczuk, a jej książki, to wręcz pochłaniam, choć niestety, jeszcze nie wszystkie przeczytałam. Mam za sobą Kwiat Paproci i serię o Wiktorii Biankowskiej, natomiast Obsesję, choć nie do końca wpasowującą się w moje gusta czytelnicze, chciałam przeczytać, odkąd tylko usłyszałam o premierze. Ostatnio wpadła mi w ręce ta powieść i już nie czekałam, a pochłonęłam ją za jednym zamachem, a potem od razu zabrałam się za część drugą, bo nie mogłam wytrzymać i odnalazłam pdfa w otchłaniach internetu.
Lodowy Ogień autorstwa Kai Meyer, wydawnictwa Nasza Księgarnia, to książka, która wpadła w moje ręce zupełnym przypadkiem, gdyż podsunęła mi ją przyjaciółka i jest z poza mojej niekończącej się listy czytelniczej. Na pierwszy rzut oka, wydaje się z intrygującą fabułą, aczkolwiek miejsce akcji nie bardzo wpasowuje się w moje gusta czytelnicze. Ten mankament jednak mnie nie zraził i szybko zabrałam się za czytanie!
Akcja dzieje się w Sankt Petersburgu pod koniec XIX wieku, w prestiżowym hotelu Aurora. Przyznaję się, że na samym początku powieść mnie nie porwała i po kilkunastu stronach ją zostawiłam "na później". Wiedziałam jednak, że ją przeczytam i się zawzięłam, aby móc to zrobić. Gdy przebrnęłam przez pierwsze sto stron, akcja zaczęła się zagęszczać i było coraz bardziej ciekawie!
Etykiety:
Setna Królowa autorstwa Emily R. King to pierwszy tom cyklu o tym samym tytule, u nas wydany pod koniec stycznia bieżącego roku przez Wydawnictwo Kobiece. Swój egzemplarz zawdzięczam stronie Czytam Pierwszy, bo to tam zamówiłam książkę, gdy wreszcie udało uzbierać mi się nieco punktów.
Od jakiegoś czasu jestem zafascynowana nowożytnym Imperium Osmańskim i uwielbiam książki w tych klimatach, a widząc tytuł Setna Królowa i tylko pobieżnie zerkając na opis książki, uznałam, że powieść będzie utrzymywała się właśnie w takich klimatach, bo przecież setna żona, więc harem i te sprawy. Nawet nie wczytywałam się dokładnie w treść na okładce, a brałam w ciemno. Teraz widzę, że to błąd, ponieważ historia opisana przez Emily R. King jest w nieco innych realiach, a ja nie dostałam tego, co zakładałam, że dostanę, ale zdecydowanie nie jestem zawiedziona.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)