Mówię często, że nie czytam kryminałów, nie lubię żadnych policyjnych pogoni, strzelanin, trupów i tego typu rzeczy, bo czasami mam dziwne schizy. Na przykład po przeczytaniu Domu na Wyrębach Dardy, choć bardzo mi się podobała ta powieść, to jednak nie patrzyłam w nocy w okno, bo bałam się że zobaczę strzygę, a po przeczytaniu Czarnej Madonny Mroza, każdy szmer w nocy wydawał mi się podejrzany. Czasami bujna wyobraźnia bywa jednak minusem, prawda?
Choć jestem zdecydowanie fanką fantasy i romansów, to jest jeszcze coś, co szczególnie przyciąga mnie w literaturze, a mianowicie; k o n t r o w e r s j e. Uwielbiam wszelkie tematy zakazane, nie do końca moralne, czy po prostu wzbudzające skrajne emocje. Jednym z nich jest kościół, a w zasadzie to księża, którzy nie zawsze są czyści. I tylko niech mi się tutaj nikt nie oburza, bo sama jestem osobą wierzącą, jednak jak każdy mam swój rozum i wiem także, że kościół jako instytucja i sami księża mają swoje za uszami. Nie czytałam do tej pory żadnej książki poświęconej temu tematowi, choć zdarzało mi się w internecie natykać na przykład na relację byłych księży, aż w końcu natrafiłam na Celibat Opowieści o Miłości i Pożądaniu, autorstwa Marcina Wójcika. Raczej nie zabieram się za reportaże, ale bardzo chciałam to przeczytać, jednak z racji, że mam stos kolejnych tomiszczy i tylko leżą na półkach i czekają, aż się za nie zabiorę, to po prostu zaznaczyłam sobie ją na Lubimy Czytać i tyle, niech czeka na swoją kolej. W jeden z weekendów coś mnie jednak tchnęło i dorwałam w swoje ręce pdfa, a przeczytanie tej powieści trwało bardzo krótko. PS: Mogę odrobinę zaspojlerować.
Etykiety:
Na Caraval. Chłopak, który smakował jak północ Stephanie Gerber trafiłam w Empiku przypadkiem, szukając ciekawych książek. Wstyd się przyznać, ale było to praktycznie rok temu, w lipcu. Opis i okładka mocno mnie zaciekawiły, szczególnie że po Projekcie: Królowa (recenzja tutaj) spodobały mi się takie pozycje.
Etykiety:
Często znajomi pytają się mnie, dlaczego czytam książki, a odpowiedź jest znacznie prostsza, niż może się m wydawać. Czytam, bo uwielbiam, czuć tysiące różnych emocji, które wywołuje tekst. Mimo mojej niechęci do romansów, The Perfect Game #1. Rozgrywka zawładnęła mną właśnie przez to napięcie, jakie buduje.
Słyszałam wiele opinii o tej książce od tego, że jest fantastyczna, aż do tego, że jest bardzo przewidywalna. Cóż, muszę się zgodzić z obiema. Banalna historia, która dzięki wielkiemu talentowi autorki została ukazana w wyjątkowo przyjemny sposób. Czytało się ją wyjątkowo dobrze i szybko, co lubię w książkach.
Etykiety:
Czarodziej Magnus autorstwa Mikołaja Blecherta, wydawnictwa Novea Res, to książka, która od razu przykuła moją uwagę na portalu CzytamPierwszy.pl, któremu od razu dziękuję za swój egzemplarz. Nie mogłam się doczekać, aż wreszcie dostanę w swoje ręce tę powieść, bo sądziłam, że może być naprawdę niezła. Okładka zaintrygowała, a opis sprawił, że naprawdę miałam ogromną ochotę sięgnąć po tą książkę, więc w gruncie rzeczy spełniły swoje zadanie.
Niestety treścią powieści się zawiodłam.
Etykiety:
Subskrybuj:
Posty (Atom)